24 listopada 2020 ALEKSANDRA BOBIŃSKA

Wynagrodzenie zarządu jako ukryta dywidenda dla wybranych

Tagi dywidenda prawo spółek spory korporacyjne wspólnik mniejszościowy

Miłe złego początki

Grupa 3 znajomych założyła wspólnie 4 spółki wchodzące w skład grupy kapitałowej. Każdy z trzech wspólników posiadał w każdej z 4 spółek równo po 34 udziały ze 102 udziałów.  Wszyscy wspólnicy wspólnie zasiadali w zarządach spółek. Spośród spółek wchodzących w skład grupy, tylko spółka Y prowadziła działalność operacyjną przynoszącą zysk.  Dodatkowym, czwartym udziałowcem spółki Y była inna spółka z grupy, spółka X, która posiadała 3 udziały.  Jedynym dochodem i zyskiem spółki X była dywidenda wypłacana przez spółkę Y.

Spółka X której dotyczył spór, została założona w celu przeprowadzenia procedury przekształcenia Spółki Y w spółkę komandytową, jednak do przekształcenia nie doszło. Spółka X nie prowadziła żadnej działalności operacyjnej, nie zatrudniała pracowników, ponosiła jedynie koszty utrzymania biura i wypłaty wynagrodzenia członków zarządu.

Zmienne sojusze

Pomiędzy wspólnikami doszło do konfliktu. Wspólnik nr 1 i 2 zawarli porozumienie przeciwko Wspólnikowi nr 3. Wykorzystując przewagę swoich głosów odsunęli Wspólnika nr 3 od zarządu we wszystkich spółkach z grupy. Natomiast po pewnym czasie doszło do zmiany sojuszników i to Wspólnik nr 2 został odsunięty od zarządzania głosami Wspólników 1 i 3.

Aby zabezpieczyć się przed kolejną zmianą sojuszy, Wspólnicy nr 1 i 3 zawarli umowę formalizującą ich porozumienie. W umowie wskazano między innymi: jednomyślność głosowania w sprawach korporacyjnych, niepodejmowanie działań zmierzających do zmiany struktury udziałowej oraz odsunięcie Wspólnika nr 2 od zarządu we wszystkich spółkach grupy. Wspólnicy przewidzieli również karę umowną za każde złamanie postanowień umowy w wysokości 10 milionów złotych. W celu zabezpieczenia wykonania umowy Wspólnicy 1 i 3 ustanowili dla siebie wzajemnie zastawy rejestrowe na zabezpieczenie roszczeń o zapłatę kary umownej.

Przebieg sporu

Spółka X głosami Wspólników 1 i 3 podjęła uchwałę o przeznaczeniu zysku w wysokości 546.000 zł na kapitał zapasowy spółki. Uzasadniając konieczność zatrzymania zysków, zarząd wskazał, że spółka po ośmiu latu stagnacji planuje rozpocząć intensywną działalność operacyjną w oparciu o nową strategię finansową na najbliższe 4 lata.

Uchwały zaskarżył Wspólnik nr 2 wskazując, że są sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz mają na celu pokrzywdzenie go, jako wspólnika X. Spółka X broniła się twierdząc, że wobec faktu, że wszyscy wspólnicy zostali pozbawieni dywidendy, nie może być mowy o pokrzywdzeniu Wspólnika nr 2. Wskazywała ponadto, że uchwała nie jest sprzeczna z dobrymi obyczajami bo środki są potrzebne na dalszy rozwój spółki. W toku postępowania sądowego Wspólnicy 1 i 3 odmówili ujawnienia pełnej treści porozumienia zawartego przeciwko Wspólnikowi nr 2 przedstawiając w sądzie wersję zaciemniającą niektóre fragmenty umowy.

Stanowiska Sądów

Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił pozew o uchylenie zaskarżonej uchwały, a Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał wyrok pierwszej instancji w mocy. W uzasadnieniu wyroku o sygn. VII AGa 253/19 Sąd Apelacyjny wskazał na pozorność oświadczeń o zamiarze rozwijania działalności operacyjnej. Spółka X powstała w celu przekształcenia spółki Y w spółkę komandytową i miała być jej komplementariuszem. Wobec niepowodzenia planu przekształcenia, dalsze istnienie X było pozbawione sensu gospodarczego, skoro cel utworzenia spółki odpadł. Sąd wskazał ponadto, że w pozwanej spółce nie zaszły jakiekolwiek zdarzenia gospodarcze lub przesunięcia majątkowe, które dowodziłyby tego, że zatrzymanie zysku spółki miało racjonalne gospodarcze uzasadnienie, a strategia rozwoju miała charakter ramowy i dotyczyła całej grupy. Sąd Apelacyjny wskazał ponadto:

Wspólnicy większościowi postanowili przemyślnie wykorzystać pozwaną spółkę jako wehikuł do pokrzywdzenia powoda jako wspólnika, że została ona stworzona jedynie po to, by dywidendę zatrzymać w spółce w taki sposób by tylko pozostali dwaj wspólnicy mogli z tych pieniędzy korzystać pobierając wynagrodzenie jako członkowie zarządu. Stąd argument, że nie ma mowy o pokrzywdzeniu wspólnika skoro wszyscy wspólnicy zostali w równym stopniu pozbawieni możliwości otrzymania dywidendy nie mógł odnieść skutku. Równość w tym zakresie wobec wszystkich trzech wspólników jest bowiem pozorna. Wspólnicy większościowi zapewnili sobie taką pozycję finansową, że są w stanie „pozbawić się” dywidendy w X, skoro otrzymują ze spółek Grupy rocznie poważne przysporzenia finansowe w postaci wynagrodzenia we wszystkich czterech spółkach z tytułu zasiadania w zarządach, a którego to wynagrodzenia z tego tytułu wspólnik nr 2 jest pozbawiony.

W uzasadnieniu stwierdzenia sprzeczności z dobrymi obyczajami Sąd Apelacyjny wskazał, że skoro widoczna część umowy Wspólników 1 i 3 miała za przedmiot postanowienia skierowane przeciwko Wspólnikowi nr 2, to postanowienia takiego samego rodzaju mogły znajdować się także we fragmentach przez nich zaciemnionych a okoliczności konfliktu wspólników przemawiają za uznaniem uchwały za godzącej w dobre obyczaje.

Jak wynika z omawianego wyroku, Sąd Apelacyjny dostrzegł sprzeczność z dobrymi obyczajami i pokrzywdzenie wspólnika mniejszościowego w sytuacji, gdy udziałowcy większościowi przegłosowują uchwałę skutkującą zatrzymaniem zysku w spółce, podczas, gdy sami czerpią ze spółki dochody ze sparowania funkcji, na którą sami się powołali.

Newsletter

Bądź na bieżąco. Otrzymuj informacje o nowych publikacjach ekspertów z Kancelarii Brysiewicz, Bokina i Wspólnicy

[FM_form id="1"]